Pierwszą większą wyprawą był wyjazd na Florydę, który razem z Terką (koleżanką au pair z Czech) i Anią zaczęłyśmy planować już na początku listopada. Pod koniec tego miesiąca miałyśmy zarezerwowane już wszystkie atrakcje. Byłam bardzo podekscytowana tym wyjazdem, ponieważ miały być to moje pierwsze wakacje w styczniu... na Florydzie.
Nasza przygoda zaczęła się we wtorek. Pobudkę miałam o 5 rano, telefon kontrolny od Ani, ogarnięcie się i na autobus, żeby przesiąść się do metra, które dowiozło mnie i Anię na lotnisko. Gdy spacerowałam z domu na przystanek byłam zaskoczona ilością biegaczy o tak wczesnej, wręcz nieludzkiej godzinie.
|
Czekając na samolot, Ania, ja, Terka |
|
Lotnisko na tle wschodu słońca |
Lot minął nam bardzo spokojnie, ponieważ ucięłyśmy sobie drzemki. W Orlando wylądowałyśmy około 10. Z lotniska udałyśmy się do naszego motelu, w którym zostawiłyśmy nasze walizki na kółkach i Uberem (Dla niewtajemniczonych: Uber to aplikacja komórkowa działająca jak centrum taksówek. Już przed podróżą podany jest przedział cenowy, więc nie martwię się o to, że ktoś mnie naciągnie. Aplikacja połączona jest z kontem bankowym, dlatego też nie trzeba mieć dodatkowych pieniędzy i kłopotu z brakiem drobnych.) udałyśmy się do Universal Studio.
Miałyśmy kupione bilety połączone do Universal Studio i części Park of Adventures na dwa dni. W pierwszy dzień zwiedzałyśmy część parku przygody. Udało nam się wypróbować wszystkie atrakcje. Jednak najbardziej podobało mi się spełnienie dziecięcych marzeń - odwiedzenie Hogwartu i Hogsmeade oraz przejażdżka Hogwart Express.
|
Początki przygody... |
|
17*C w styczniu! |
|
Gonił nas! |
|
Rzeźby na bramie Hogwartu |
|
Domek Hagrida |
|
Piwo kremowe, z niekończącą się pianką |
|
Dodaj napis |
|
Bramy Hogsmead |
|
Dachy Hogsmeade |
|
Byłyśmy na świetnym show o tym jak się robi makijaż w horrorach. |
Po dwóch dniach relaksu, pojechałyśmy na wycieczkę do NASA. Nasz kierowca autobus był bardzo zabawny. Ciągle opowiadał dowcipy. Z poważnych rzeczy, które zapamiętałam, to, że nie rozumie popularności Disneylandu, skoro "NASA is the most important place for human race." (NASA jest najważniejszym miejscem dla rasy ludzkiej.)
|
Teren NASA jest tak ogromny, że rozpoczęłyśmy ją od autobusowej wycieczki. |
|
Rakieta kosmiczna. |
|
Nie byłam świadoma tego jak ogromne są rakiety... |
Następnym punktem programu była wycieczka łódką, w celu obserwacji piękna przyrody i poszukiwania aligatorów. Tego dnia niestety nie było, aż tak ciepło i słonecznie, abyśmy mogły oglądać aligatory. Dowiedziałyśmy się, że krowy są za dużą przynętą i z racji gabarytów aligatory ich nie jedzą.
|
Krowa, fot. Ania |
Wieczorem tego samego dnia miałyśmy busa z Orlando do Miami. Gdzie byłyśmy około 5 rano. Nasz gospodarz z airbnb nie miał nic przeciwko, żebyśmy "wprowadziły się tak wcześnie". Spokojnie mogłyśmy się przespać. Po drzemce wybrałyśmy się na spacer... Miami przywitało nas deszczem. Spędziłyśmy ten dzień na leniuchowaniu.
|
Smutne Miami |
Czas spędzony na Florydzie, był przez nas w 100% wykorzystany. Codziennie robiłyśmy coś nowego i szalonego. Cudownie było mieć słoneczne, gorące wakacje w styczniu. Polecam!
|
Floryda, polecam! |